Czy strzelanie stawami jest szkodliwe?

fot. http://spyr.is/grein/ahugavert/9143

Zapewne każdy w swoim życiu miał epizod ,,strzelania”. Czy to z palców – jest to wciąż najbardziej popularna forma – czy to z szyi. Niektórzy potrafią trzaskać z bardziej ,,widowiskowych” stawów. W określonych pozycjach mogą wywołać strzał barku, biodra a nawet kręgosłupa lędźwiowego. Czym właściwie jest strzelanie i jaki ma wpływ na nasze stawy?

*Nie mylmy go tylko z tak zwanym chrupaniem czy przeskakiwaniem w stawach, na które nie mamy wpływu i które często wiąże się ze zmianami zwyrodnieniowymi lub niestabilnościami w obrębie stawów. Jeśli idąc chrupie Ci przy każdym kroku w kolanie – to nie jest to o czym mówimy w tym artykule.

 

Co się dzieje kiedy STRZELAMY?
Jest wiele teorii na ten temat. Ta, do której aktualnie przychyla się najwięcej osób ze środowisk medycznych mówi, że za dźwięk strzelania odpowiada uchodzący z jamy stawu, a właściwie z mazi obecnej w każdym stawie gaz – głównie CO2.
Naciągając palec/nadgarstek/inny staw oddalamy od siebie powierzchnie stawowe, torebka stawowa rozciąga się. Robi się więcej miejsca, wytwarza się podciśnienie i TRZASK – nagle ciśnienie w stawie wyrównuje się, a gazowe bąbelki nikną i zapadają się w sobie.

Dlatego, żeby strzelić z tego samego stawu kolejny raz musimy zazwyczaj trochę poczekać – gaz w mazi musi uzbierać się z powrotem.
Zamieszczam krótki filmik obrazujący to, o czym mówiłam. Po przeczytaniu artykułu powinien być całkowicie zrozumiały (mimo, że jest w wersji ENG).

FILMIK

 

Dobre czy złe – oto jest pytanie.
Na forach pojawiają się wzmianki, że systematycznie trzaskając stawami narażamy się na ból i kontuzje, ponieważ rozciągamy więzadła. Powoduje to degenerację samych więzadeł oraz późniejszą niestabilność stawów i związane z tym konsekwencje. Niektórzy twierdzą, że strzelanie uszkadza chrząstki stawowe a może nawet prowadzić do zapalenia. ,,Ot i robiąc to hodujecie sobie piękne zwyrodnienia.” – powiedzą niektórzy.
Ale nie jest tak źle. W świetle aktualnych badań nie istnieją żadne dane naukowe, udowadniające pogląd, że strzelanie szkodzi. Zatem nie wywołuje także artretyzmu – jak sądzą niektórzy. Oczywiście, że jeśli odciągamy palce za mocno, siła może uszkodzić więzadła. Są to na szczęście bardzo rzadkie przypadki.
Spora grupa osób twierdzi, że strzelanie im pomaga. Czują się po tym bardziej rozluźnieni, pozwala im to rozładować stres a zakresy ruchów w ,,wystrzelonych” stawach mogą być nieco większe. To możliwe, ale też jednoznacznie nie udowodnione.

Czyli…
Strzelać? Nie strzelać? Podpierając się aktualnym stanem wiedzy nie ma ku temu przeciwwskazań. Może już dla całkowitej pewności nie róbmy tego 20 razy dziennie jednym stawem… Ale jest jeszcze jeden aspekt, o którym tu nie wspominaliśmy. Wiadomo, że strzelanie jest irytujące dla otoczenia. To po co działać innym ludziom na nerwy? 🙂

Maja Kanecka

mgr fizjoterapii | pracuje w FizjoHome | rehabilitacja ortopedyczna., neurologiczna, fizjoterapia w geriatrii, korekcja wad postawy

Możesz również polubić…